Z nadmiernym honorowaniem Bartłomieja Misiewicza, rzecznika prasowego MON, mieliśmy do czynienia również w Białej Podlaskiej. W maju ubiegłego roku podczas święta 34. Pułku Piechoty to on paradował przed kompanią reprezentacyjną. Wręczał nawet patenty oficerskie
Dzisiaj, kiedy oddajemy hołd żołnierzom, którzy bronili Białej Podlaskiej, kiedy minister obrony narodowej podejmuje decyzję, żeby wzmocnić wschodnią ścianę Polski, zjednoczmy się i w sprawach bezpieczeństwa mówmy jednym głosem, bo jesteśmy jednym narodem – tak mówił na uroczystości Misiewicz, co można jeszcze odnaleźć na stronie internetowej MON.
Ale rzecznik nie tylko przemawiał. Z galerii zdjęć zamieszczonych na stronie ministerstwa jasno wynika, że to jemu podporządkowana była wojskowa ceremonia. Meldunek złożył Misiewiczowi płk Piotr Chudzik, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Lublinie, dowódca uroczystości.
Część oficjalną uświetniła także kompania reprezentacyjna Sił Powietrznych i Orkiestra Wojskowa Sił Powietrznych z Dęblina pod dyrekcją kpt. Andrzeja Greszty. Przy okazji święta rzecznik MON wręczył ośmiu żołnierzom rezerwy patenty oficerskie.
– Nie mieliśmy wpływu na porządek tej uroczystości – zastrzega Michał Trantau, rzecznik prezydenta Białej Podlaskiej.
Jak komentuje to wojsko? Płk Piotr Chudzik, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Lublinie, nie znalazł wczoraj dla nas czasu.
Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz tłumaczył, że nadmierne honory wobec rzecznika MON były tylko jednorazowym incydentem. Ale dzisiaj już wiadomo, że nie. Misiewicz był honorowany m.in. podczas zeszłorocznych obchodów Święta Konstytucji 3 Maja w województwie łódzkim. A 12 maja 2016 roku odwiedził 1. Grójecki Ośrodek Radiotechniczny i dowódca jednostki przywitał Misiewicza sprężystym salutem i meldunkiem, co uchwycił fotoreporter MON.
Wypłynęło też nagranie, na którym widać, jak honory rzecznikowi MON oddają żołnierze z 1. Batalionu Czołgów z Żurawicy. Dodatkowo, podczas uroczystego apelu, Misiewicza tytułowano „ministrem” i wznoszono okrzyki „Czołem panie ministrze!”.
– Na to, by oficerowie meldowali się temu młodemu człowiekowi czy tytułowali go ministrem, nie może być zgody – stwierdził w wywiadzie „Do Rzeczy” prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Zgodnie z regulaminem Sił Zbrojonych RP żołnierze powinni oddawać honory przełożonym, starszym i równym stopniem, a także prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu, premierowi oraz ministrowi obrony narodowej. Misiewicz nie jest żadną z tych osób.